Żeglarz dobrze spakowany
Zaczynacie od miękkiej sportowej torby albo worka żeglarskiego. Ulubiony plecak ze stelażem tym razem zostaje w domu. Do worka wkładacie sztormiak. Jeśli to Wasz pierwszy obóz, sztormiak nie musi być superprofesjonalny – nada się dobra kurtka przeciwdeszczowa. Ważne, by towarzyszyły jej też nieprzemakalne spodnie.
Do sztormiaka dokładacie wygodne ubrania sportowe. Zabierzcie ze sobą rzeczy na ciepłe dni (koszulki, krótkie spodenki, koniecznie strój kąpielowy) oraz na dni chłodne i wieczory (2-3 ciepłe swetry lub polary, 2-3 pary spodni, bluzy sportowe) do tego oczywiście odpowiednią ilość bielizny (majtki, skarpety). Przyda się także piżama lub dres do spania. (Tu prośba do Rodziców: kiedy będziecie Państwo pomagali spakować się naszym najmlodszym kursantom, podpiszcie ich ubrania. Każdy z naszych instruktorów ma wprawdzie dodatkową parę oczu :), ale używa jej głównie do pilnowania dzieci, a nie ich ciuszków.)
Żeglarze, nie zapomnijcie o czapce – a raczej o czapkach – jednej cieplejszej od wiatru (mazurski powiew bywa czasem chłodny) i drugiej z daszkiem – od słońca. Jeśli wolicie wersję 2w1, wybierzcie szalik-komin.
Chronić trzeba też oczy, dlatego spakujcie również okulary przeciwsłoneczne – najlepiej takie, które mają osłonięte boki i filtry UV. Jeśli nosicie okulary korekcyjne, to na wszelki wypadek weźcie ze sobą jakieś zapasowe. Do okularów dobrze mieć linkę, która zabezpieczy je przed wpadnięciem do wody. (To samo zalecenie dotyczy też czapki. Amfitryta, żona Neptuna, znana strojnisia, po prostu uwielbia czapki i okulary i w swym podwodnym pałacu ma ich już całą kolekcję. Jeśli nie chcecie, by Wasze nakrycia głowy i bryle wzbogaciły ten zbiór, dobrze je przywiążcie lub przypnijcie do koszulki!) Posiadacze soczewek kontaktowych muszą pamiętać, że nie są one odporne na wodę, więc należy mieć ich odpowiedni zapas.
Wbrew fotkom krążącym po internecie na jachtach nosimy buty. Szczególnie jeśli dopiero uczymy się żeglować. Na stopy młodego adepta żeglarstwa czają się bowiem na pokładzie knagi, kipy, kluzy (co to takiego, dowiecie się na obozie) – aby więc chronić nogi przed urazami, zabierzcie na obóz kryte buty sportowe. Bez obcasów ;) Najlepiej na miękkiej, jasnej, antypoślizgowej podeszwie. Pamiętajcie też o klapkach pod prysznic. Tylko nie chodźcie w nich po jachcie!
O głowę zadbaliśmy, o nogi też. Jeśli chcecie, możecie też wziąć rękawiczki (pełne lub mitenki). Przydadzą się przy pracach na pokładzie, zwłaszcza tych z linami.
Zabierzcie też przybory toaletowe. Najlepiej będzie, jeśli spakujecie je w kosmetyczkę z haczykiem lub inną zawieszką. Niezbędne są także dobry krem z filtrem przeciwsłonecznym i repelent. Długowłosi niech koniecznie wezmą szczotkę i gumki do włosów. Rozwichrzone loki wyglądają wprawdzie malowniczo na zdjęciach, ale na jachcie zupełnie się nie sprawdzają. Do kosmetyków dołóżcie dwa ręczniki – jeden mniejszy, drugi większy – kąpielowy.
Jeśli podczas obozu będziecie mieszkać na jachcie, nie zapomnijcie o śpiworze i ulubionej podusi.
Żeglarstwo uwalnia od mnóstwa dolegliwości, ale jeśli tymczasem musicie przyjmować jakieś leki, włóżcie je wraz z opisem dawkowania do strunowej torebki, którą wyraźnie podpiszcie. Nasi instruktorzy będą tę torebkę troskliwie przechowywać i w odpowiednim czasie podadzą Wam właściwy medykament.
Główny wór spakowany. Do podręcznej (niedużej! – jachty nie są z gumy) torebki lub miękkiego plecaczka włóżcie legitymację szkolną i KONIECZNIE KARTĘ KWALIFIKACYJNĄ. Oczywiście wypełnioną i podpisaną przez rodziców lub opiekunów.
Do wszystkich powyższych rzeczy możecie jeszcze dołożyć podręcznik żeglarski, notatnik i długopis, latarkę (najlepiej czołówkę), śpiewnik żeglarski, małe podręczne gry, gitarę. Jeśli zabieracie telefon, to przyda się ładowarka i wodoodporne etui (najlepiej pływające).
Nie zapomnijcie o dobrym humorze i pozytywnym nastawieniu!
Do zobaczenia na pokładzie!